Misja św. Franciszka z Asyżu w Kościele

Z "Pamiętnika duchowego" sw. Malgorzaty Alacoque

W pewien dzień św. Franciszka z Asyżu Pan nasz ukazał mi podczas modlitwy tego świętego, przyobleczonego w światłość i blask nieporównany. Widziałam go na bardzo wysokim i dostojnym stopniu chwały, powyżej wszystkich świętych, a to z powodu podobieństwa jego życia z życiem w cierpieniu Boskiego Zbawcy, który jest życiem naszych dusz i miłością naszych serc; i z powodu miłości, jaką żywił do Jego świętej Męki. Ta miłość sprawiła, że nasz Boski Miłośnik ukrzyżowany odbił siebie na św. Franciszku, wyciskając na nim swoje święte rany. Uczyniło go to jednym z najbardziej uprzywilejowanych ulubieńców Boskiego Serca i dało mu to wielką władzę skutecznego przydzielania zasług Krwi przenajdroższej, czyniąc go w pewien sposób szafarzem tego Boskiego skarbu. Zbawiciel dał mu wielką władzę uśmierzania Boskiego gniewu, kiedy był podniecony przeciw grzesznikom (gotów do ich karania). Święty wystawia się na ów gniew Boga sprawiedliwego, jakby drugi Jego Syn ukrzyżowany; a Bóg z miłości ku niemu usuwa surowość swej sprawiedliwości i stosuje słodką łaskawość swego miłosierdzia. W szczególniejszy jeszcze sposób wstawia się św. Franciszek za zakonnikami, którzy odstąpili od swej karności. Za nimi to z wielką pokorą błagał i wzdychał ustawicznie, zwłaszcza z powodu rozluźnienia, jaki się wcisnęło do pewnego zakonu, na który spadłyby wielkie chłosty, gdyby nie wstawiennictwo tego wielkiego ulubieńca Bożego.
Ukazawszy mi to wszystko Boski Oblubieniec dał mi go za przewodnika, jako rękojmię swej Boskiej miłości, by mnie prowadził wśród cierpień i utrapień, jakie mnie spotykają.

Św. Małgorzata M. Alacoque, Pamiętnik duchowy, Kraków 1996.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz